PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37367}

Szkoła wyrzutków

Toy Soldiers
7,1 5 126
ocen
7,1 10 1 5126
6,7 3
oceny krytyków
Szkoła wyrzutków
powrót do forum filmu Szkoła wyrzutków

Krótko

ocenił(a) film na 9

Zauważyliście, że przy filmach "naszej" młodości nie ma jadu i zgrzytu jaki to fil do d.... i w ogóle?
Być może trudno na nie trafić. Chwała VHS.

erebeuzet

Kiedyś nikt nie rozdrabniał się w ocenie filmu. Mówiło się, że film jest super, średni lub do niczego. A teraz wielu ludzi stopniuje oceny od 1 do 5 lub do 10 jak na FilmWebie. Inna sprawa to to, że kiedyś oglądało się wszystko co amerykańskie, bo z założenia były to filmy lepsze, natomiast teraz sypie się opiniami jakby się było jakimś cholernym krytykiem filmowym. Z VHS życie było prostsze...

ocenił(a) film na 7
endrju_p_2

Słuszne spostrzeżenie. Dzisiaj bardziej wiekowi widzowie są w stanie bronić kiczowatych filmów utrzymując, że to było mistrzostwo kina klasy b, a nowe produkcje (które łykają młodsi widzowie) są "be". Sam się czasami zastanawiam, czy to starość, czy naprawdę robi się teraz większą papkę niż kiedyś. Ale faktem jest, że tak jak pisze endrju_p_2 kiedyś ludzie spuszczali się nad tym, co było amerykańskie, a dzisiaj już tego nie ma. Rzekłbym nawet, że jest nawet pewna moda na krytykowanie tego, co amerykańskie.

Dryden

Myślę, że to po prostu sentyment. Z reguły starsi ludzie lepiej oceniają coś, czego doświadczyli w czasach młodości.
Poza tym kiedyś w Polsce filmy nie były na wyciągnięcie ręki jak dziś i sam fakt obejrzenia takiego RAMBO na VHS to już było dla niektórych wydarzenie - zobaczcie, wspominamy nie tylko film, ale tez to, że się na niego czekało po nocach, że ktoś, skądś dorwał, pożyczył itp. To była magia. Teraz idziesz do kina, albo odpalasz na kompie, oglądasz i tyle.

ocenił(a) film na 6
issabelka

Bzdury opowiadacie. Za czasów Vhs obejrzałem ok 2000 filmów w latach 1987-1997 z
bazarów wymiany kaset, wypożyczalni czy ewentualnie w Tv.
Ale przecież wtedy głównie się trafiało na to co było - proste kino akcji, komedie, horrory,
kino kopane, rzadko dramaty.
Czy wtedy trafiłem na filmy Bergmana, Felliniego, Kurosawy, Tarkowskiego, Kubricka,
Capry, Billy Wildera, Wiiliama Wyllera, Hitchocka, Woody Allena i innym świetnych reżyserów ?
Niezmiernie rzadko !
Ba za czasów VHs nawet rzadko trafiało się na najwyżej cenione filmy Brando, Newmana,
Hopkinsa, Nicholsona, Hofmana, De Niro. Tu już bardziej wypożyczalnia i Tv dawała szanse większe niż bazary.
W latach 2000-2001 dopiero jak założyłem stałe łącze internetowe zacząłem poznawać kino ambitne i artystyczne. Obecnie widziałem już blisko 8000 filmów.
(Usa ponad 5 tysięcy, Europa ponad 2 tysiące, Azja ponad tysiąc.
Ponad połowa z tych wszystkim filmów to kino ambitne.
Najwięcej cenionego kina pochodzi z lat 1950-1980.
Są gatunki filmowe, które swoje apogeum miały w latach 30-40 jak na przykład komedie amerykańskie,
gdzie był nierzadko świetny reżyser, dobry scenariusz, świetne dialogi, najlepsi aktorzy w komedii.
Przecież przez ostatnie 50 lat to połączenie jest bardzo rzadkie w tym gatunku, wręcz nierealne :)
Westerny najlepszy okres miały w latach 60'. Kino akcji w latach 80'
Kino grozy w latach 70 i 80'. Kryminałów świetnych mamy najwięcej w latach 40, 50 i 60'
Znów wysyp bardzo dobrych dramatów mamy począwszy od lat 70' aż do teraz.

To co brakuje dzisiejszemu kinu to brak oryginalności i klimatu.
Powiedzmy w latach 80' mieliśmy czasem świetny film akcji, horror czy science-fiction,
ale zdarzały się też gorsze pozycje pod względem reżyserii, scenariusza, dialogów i aktorstwa,
a mimo to broniły się czasem takie filmy pomysłem i klimatem.
Obecnie są filmy, gdzie wszystko kuluje. A klimatu nie uświadczysz.
Do tego cały zalew remaków, które nic nowego nie wnoszą i prawie zawsze gorsze są
od wcześniejszej wersji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones